Drawa - Gwardia 1:2 odpadamy z pucharu
Drawa przegrała na własnym stadionie z Gwardią Koszalin 1:2 (0:1) w półfinale PP KOZPN. Jedyną bramkę dla naszych piłkarzy zdobył Marek Hermanowicz.
Na półfinale zakończyła się nasza przygoda z Pucharem Polski edycji KOZPN. Drawa uległa Gwardii 1:2.
Obie drużyny wyszły na to spotkanie z wielkim postanowieniem wygranej. Obie wystawiły maksymalne składy na jakie je w tej chwili stać i obie walczyły przez 90 minut aby móc zagrać w finale pucharu. Niestety tylko jednej mogło się to udać i tym razem byli to goście.
Mecz można uznać za wyrównany i sprawiedliwym wynikiem byłby remis jednak to nam zabrakło tego dnia trochę szczęścia. Pierwsza połowa była wyraźnie na naszą korzyść ale tylko podsumowując posiadanie piłki i ilość akcji bo jedyną bramkę po pierwszym celnym strzale w meczu ( 45+1 min) strzeliła Gwardia. Za ładne akcje zwycięstw nie dają więc pozostało czekać nam na jeszcze lepszą grę w drugiej części meczu. Ta niestety przez długi czas wyglądała bardzo marnie, a oba zespoły nie miały pomysłu na grę. Dopiero kilkanaście minut później zaczęły się emocje. Najpierw piękną akcję silnym strzałem z powietrza zakończył Brzeziański. Jak na złość trafił prosto w bramkarza gości. Później przegrany pojedynek przy bocznej linii naszego pola karnego i dośrodkowanie które kończy się stratą drugiego gola. Była to 68 minuta meczu. Zaledwie chwilę później wreszcie trafia też Drawa, a strzelcem bramki Marek Hermanowicz. Wydawało się, że nasi zawodnicy pójdą za ciosem i wyrównają jednak mimo starań nie wiele z tych akcji wynikało za to Gwardia bardzo groźnie kontrowała przebijając się skrzydłami raz po raz pod naszą bramkę i zmuszając Marcina Kaczmarczyka do najwyższego wysiłku. Taki obraz gry trwał prawie do samego końca. Kiedy już mecz miał się kończyć kolejna składna akcja Drawy i słupek tym razem ratuje Kalkowskiego, a do stojącej piłki na 5 metrze nie dochodzi Brzeziański. To powinno być wyrównanie dające nam minimum dogrywkę ale nie było i po kilku chwilach sędzia zakończył mecz.
Podsumowując, niezłe zawody na III ligowym poziomie. Nie byliśmy gorsi jednak porażka to porażka i trzeba się z tym pogodzić. Teraz zostaje nam powalczyć w lidze, może nie o awans ale o jak najwyższą pozycję tak aby ten sezon można uznać za jeszcze lepszy niż poprzedni.
Komentarze