Drawa - Cartusia 0:1
Porażką Drawy 0:1 (0:1) zakończył się mecz 24 kolejki III ligi.
Niemiłą niespodziankę sprawili nam piłkarze w meczu z Cartusią. Mimo przewagi i to zdecydowanej przez większość meczu przegrywamy 0:1.
Pierwsza połowa zaskoczyła nas przede wszystkim składem pierwszej "11". Łukasz Woźniak pozwolił zagrać od początku Łukaszowi Kondraciukowi oraz Grzegorzowi Gicewiczowi. Z przodu wystąpiła dwójka Artur Kapeliński i Przemysław Brzeziański. Wśród rezerwowych wylądowali zarówno Grzegorz Wawreńczuk jak i Hubert Jaskólski. Do pierwszego składu nie załapał się również Fernando Batista. Zmiany chyba nie wyszły naszej drużynie na dobre bo gra wyglądała wyjątkowo chaotycznie i ciężko doszukać się z naszej strony jakiś składnych akcji. Goście natomiast dysponowali bardzo szybkimi napastnikami. Po jednej z kontr padła bramka. Była to 12 minuta, a gola zdobył Paweł Rzepnikowski. Drawa praktycznie nie stworzyła zagrożenia pod bramką gości.
W przerwie było głośno głównie w szatni Drawy i jak zwykle pomogło. Druga połowa to ogromna przewaga naszej drużyny jednak nie potrafiliśmy nic poradzić na obronę przeciwnika który praktycznie w 9 zagęszczał własne pole karne uniemożliwiając nam na strzały z bliższej odległości. Nie brakowało prób z naszej strony ale zdecydowana większość była blokowana przez ofiarnie interweniujących zawodników Cartusii. Czym bliżej końca tym Drawa bardziej zbliżała się do bramki gości. Najgroźniejszą okazję nie wykorzystał Grzegorz Gicewicz który strzelając z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Piłka wg zawodników Drawy przekroczyła linię bramkową jednak sędzia był innego zdania. Była to 60 minuta i wydawało się, że czasu jest wystarczająco dużo , a bramki to kwestia minut. Nic takiego jednak nie nastąpiło i do końca utrzymał się wynik 0:1.
Ten mecz mógł się skończyć pewnie wynikiem nawet 5:1 ale Cartusia potrafiła pokazać to czego nam zabrakło w meczu z Bałtykiem. Ofiarnie bronili całą drużyną przez drugą połowę i dowieźli zwycięstwo do końca, a nam atak pozycyjny w tym meczu, mówiąc delikatnie... nie wychodził najlepiej. Spadamy w konsekwencji na 3 pozycję i teraz czeka nas trudny i daleki wyjazd do Gdańska gdzie 4 maja o 17:30 zagramy z Lechią. Dodatkowo cała trójka kartkowiczów z tego meczu będzie musiała pauzować.
Komentarze